poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Ubranko

Ostatnio na blogu u Basi zobaczyłam  post o tym jak uszyła torbę na laptopa.
http://basia30.blogspot.com/2017/07/uszyam-torbe-na-laptopa.html
Moja stara maszyna była ciężka i  miała walizkę. Łucznik.
Nowa -  Fruzia  - takowej nie posiada , więc przemknęło mi przez myśl żeby kupić jej  jakieś opakowanie , ale to co znalazłam  to tylko torby...  Może i niedrogie  ale dla mnie niestety nie praktyczne . Nie chodziło mi o możliwość jej przenoszenia , a raczej o  schowanie , ukrycie czy zabezpieczenie przed kurzem.
Basia uszyła swoją torbę  profesjonalnie i daleko mi do niej. Natomiast  skorzystałam z jej pomysłu - wykorzystania starej kurtki.  Kiedyś dostałam super kamizelkę , ale była zbyt gruba i szkoda  mi było , że nie ma rękawów ...byłaby kurtką !  Z czeluści szafy wygrzebałam za małą pikowaną kurtkę, odcięłam rękawy i doszyłam do kamizelki. Szkoda mi było wyrzucać reszty.... I jest ! Odnalazłam ją  i w kilka minut powstało ubranko dla Fruzi !!!
Trochę tylko przycięłam i zaokrągliłam górę.





U góry Fruzia ma rączkę , zrobiłam więc miejsce na nią , taki otwór zapinany na guzik .


Można łatwo wyjąć ją albo schować. 





 Fruzia stoi głównie na biurku , gotowa do pracy . Jednym ruchem można ją rozebrać i ubrać !



Kieszonki są niezwykle przydatne . Kiedy  trzeba ją schować , a jest to tylko trochę niżej, nie ma wtedy żadnego problemu.
Dawniej komputery miały spore gabaryty i w biurkach było specjalne miejsce na nie , które idealnie mieści Fruzię.  Wyjęcie jej czy schowanie  jest równie szybkie jak i  miłe : )
Do tego  wysuwana pólka na klawiaturę  jest bardzo przydatna , a laptop można postawić obok .
Cieszę się , że mam teraz prawdziwy kącik  z cudowną maszyną. 
Fruzia jest lekka  , a jednocześnie podczas pracy bardzo stabilna.  Cieszę się też , że wybrałam ten model.  Już uszyłam tak wiele , a kolejne plany mam na najbliższe chyba lata !


Takie moje "centrum dowodzenia światem".....

4 komentarze: