poniedziałek, 16 lutego 2015

Tęsknię już za drutami....

Ostatnio  pochłonęło mnie  życie na tyle , że  przez ostatni miesiąc przerobiłam może kilka rzędów. W najbliższym czasie też nie przewiduje , żeby coś się zmieniło.
Samo życie....
Jutro natomiast jest Światowy Dzień Kota  !
Ja własnego nie mam . Ale za to moja córka ma dwa :)
Kocham je bardzo.

Helena

Zosia





Helena potrafi dopasować się do otoczenia :)
Zosia ma 6 lat . Helena prawie dwa . Obie są cudowne choć różne. Zosia jest prawie jak piesek. Zawołana przychodzi do córki i tylko ona może robić z tym kotem co zechce, a kot nie odstępuje jej na krok. Jest jak cień  bez względu na porę dnia  . Córka jest osobą  poważnie i przewlekle  chorą   i bez względu na różne okoliczności Zosia waruje przy niej jak  mały wytresowany piesek obronny. Do tego jest delikatna , lekka  , ma w sobie taką niesłychaną  kocią grację
Helena jest młoda i rozbrykana , wszędzie jej pełno a przy tym jest jak mały "czołg" :)  Za to jej sierść jest cudowna jak jedwab . Głaskanie jej to ogromna przyjemność .... jak się ją da złapać i przytrzyma :)
Niestety muszą na swoją panią jeszcze poczekać  . .....  Pewnie tęsknią , bo ona za nimi bardzo .
A ja zaczynam  tęsknić  za drutami i odrobiną czasu dla siebie.