Powstała kamizelka z rękawkiem . Czarny baranek - ponieważ to moher , którego zresztą nie lubię.
Dostałam go po mojej nie żyjącej kuzynce Ani , o czym kiedyś wspominałam.. U niej pewnie przeleżał wiele lat z zaczętą robótką. Nie wiem co miało z niego powstać , bo zrobiony był spory kawałek pleców. Dlatego tez nie znoszę moheru z powodu trudnego prucia . Myślałam , że może starczy na długi rękaw , ale niestety nie. Ponieważ nie chciałam żeby cokolwiek zostało wyrobiłam draństwo do samiutkiego końca :)
Nie jest to produkt , który mnie zachwyca , zwyczajna gładka robota , ale myślę , że spokojnie mogę go położyć w półce w oczekiwaniu na jakąś stosowną chwilę . Zdjęcia bardzo mało widoczne , ale czarny trudno sfotografować , pora roku tez mało sprzyjająca ale dla dokumentacji własnej umieszczam je.
Muszę spróbować z innymi bluzkami , zwłaszcza tunikami . Do spodni może ciekawie wyglądać.
Jeszcze tylko przyszyje guziki :)
Pozdrawiam Mikołajkowo wszystkich zaglądających !