wtorek, 1 sierpnia 2017

Błękit nieba

Minęło sporo czasu od kiedy skończyłam ten sweter.  Postanowiłam pozbyć się niebieskiego , którego to koloru nie bardzo lubię, oraz resztek w tym kolorze . Ponieważ nigdy nie robiłam wzorów wrabianych chciałam spróbować. Niczego nie planowałam , taka radosna twórczość własna .... nie liczyłam jakoś oczek , robiłam "na oko"....  Wczesną wiosną sweter dobrze już służył , kiedy jeszcze nie było  ciepło , a w domu już ogrzewanie był byle jakie . Ponieważ ma w składzie trochę wełny jest cieplutki.  Wyszedł całkiem nieźle i się lubimy. Pomimo swojego koloru... : )






6 komentarzy:

  1. Ładnie wyszedł :) Nie mam cierpliwości do wzorów wrabianych. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie mam :) to była tylko taka próba :) chociaż- nawet udana.

      Usuń
  2. Bardzo piekna ta improwizacja. Pasuje do Ciebie ten kolor. Pozdrawiam serdeczznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje ! To była rzeczywiście szalona improwizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja niebieski bardzo lubie, wiec ten sweterek podoba mi sie szalenie. Wrabiani wyszlo swietnie! Brak mi takiego sweterka w szafie.
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo : ) Pomimo nie lubianego koloru bardzo mi pasuje i przydał się wiele razy :)

    OdpowiedzUsuń