Zostało mi naprawdę sporo czerwonej wełenki na szpuli. Był już sweterek wiec do kompletu tym razem czerwona chusteczka. Nie jest zbyt duża ani zbyt mała. Można ją użyć w komplecie ze sweterkiem i będzie robić za golfik a można użyć samą . Tym razem robiłam we dwie niteczki . Dobrze sprawdza się do czarnego płaszcza i czapki bo trochę mnie ... ożywia :) Wzór prosty , z głowy , kiedyś robiłam chyba taka różową.
Sporo miejsca potrzebowała do wysuszenia ale zrobiła to błyskawicznie.
Tu powyżej chyba dosyć prawdziwy kolor
Trudno uchwycić tą nasycona czerwień.
Ostatnio zaczęłam granatowy sweterek dla siostry ale jakoś trudno mi było go zacząć i dobrać rozmiar, prułam kilka razy , a kiedy już zrobiłam cały korpus...zaczęłam od nowa :) no cóż , chyba nie lubię robić dla kogoś :)
Sporo miejsca potrzebowała do wysuszenia ale zrobiła to błyskawicznie.
Tu powyżej chyba dosyć prawdziwy kolor
Trudno uchwycić tą nasycona czerwień.
Ostatnio zaczęłam granatowy sweterek dla siostry ale jakoś trudno mi było go zacząć i dobrać rozmiar, prułam kilka razy , a kiedy już zrobiłam cały korpus...zaczęłam od nowa :) no cóż , chyba nie lubię robić dla kogoś :)
Chusta świetna!Ja też nie lubię robić dla kogoś,bo też często pruję i nie mogę się zabrać za robotę!
OdpowiedzUsuńChyba nie lubimy "przymusu" :)
UsuńŚliczna chusta :-) Rewelacyjny wzór - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwień... ostatnio ciągle mam na nią ochotę i wcale mi się nie nudzi...
Pozdrawiam serdecznie.
Teraz kiedy szaro i buro czasami potrzeba trochę koloru :) Pozdrawiam !
UsuńSuper, kolorek energetyczny, wyzwala aktywność, szczególnie przed świętami.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
o tak - przed świętami to wskazane :) Pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam intensywne kolory a chusta jest śliczna i idealnie pasuje do czarnego płaszcza:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja raczej nie przepadam ta takimi odważnymi , ale skoro tyle wełenki miałam to szkoda by się marnowała Czarny trochę tłumi tą intensywność na szczęście . Pozdrawiam :)
UsuńPiękna chusta w fajnym kolorku :) o i piankę masz do usztywniania fajną ;)
OdpowiedzUsuńTak bywa że jak dla kogoś się dłubie to masa oporów i by się po prostu chciało przedobrzyć ;)
pozdrawiam
pianka to taka zwykła karimata ale się przydaje i kupię chyba jeszcze jedną. Czasami nie ma rady i trzeba się trochę zmusić na szczęście siostra cierpliwie poczeka :) Pozdrawiam :)
Usuń