Na froncie robótkowym się dzieje. Rozpoczęte trzy rzeczy.
Pierwsza- biały sweter z ażurami- jest męczący i nie wiem czy mi starczy wełny.
Druga – rozpinany sweter w kolorze toffi, a wełenka to cienizna .
Trzecia – rozpinany sweter z cudownej włóczki kupionej okazyjnie , rzecz , która teraz idzie najszybciej , ale zaczynałam i prułam trzy razy ! Ponieważ włóczki tez niezbyt dużo więc po raz pierwszy postanowiłam zrobić raglan od góry. Pierwszy raz zaczęłam od dołu i zorientowałam się , że włóczki może zabraknąć więc sprułam. Drugi i raz rozliczyłam raglan i wyszło za szeroko . Sprułam. Trzeci raz zmniejszyłam ilość oczek ale nie spodobał mi się sposób dodawania oczek, a byłam już za rękawami na prostej . Sprułam. Czwarty raz ilość oczek ok., sposób dodawania ok. Powoli ale idzie do przodu J .
Zdjęcie nie moje - ale włóczka już tak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz