Kolejny rok rozpoczęty. Stary pożegnany.
Choć moje blogowanie miało sporą przerwę to jednak powracam.
Stary rok był kolejnym smutnym rokiem.
We wrześniu pożegnałam tym razem Mamę.... Kiedy przez lato spędzałam czas na opiekowaniu się nią robiłam bawełnianą bluzeczkę . Mama lubiła patrzeć jak druty migają ... Dopytywała co to będzie.
Prawie już ją skończyłam , zabrakło parę rzędów.. . Dokończyłam ją już później. Będzie trochę takim wspomnieniem.
Kiedy już prawie czas uleczył rany, po dwóch miesiącach odeszła kolejna mi bardzo bliska osoba - najlepsza przyjaciółka Mamy , totalne zaskoczenie , bo była od Mamy młodsza 10 lat....
Życie..... Jakże jest kruche.
Grudzień upłynął mi w towarzystwie mojej maszyny do szycia . Fruzia sprawuje się cudownie.
Uszyłam około 12 obrusów , około przynajmniej 26 poszewek na poduszki na kanapy ,we wszystkich możliwych kolorach, kilku firanek , w tym jednych ogromnych dla siostry , lamowanych atłasem , z falbanką oraz takie tam inne szybkie przeróbki typu - podłożyć , skrócić , przeszyć .
Znowu jednak zaczynam tęsknić za drutami i pora chyba się za nie zabrać. Znowu początki będą trochę trudne i nieudane , ale co tam !
Ten rok MUSI być lepszy !!!
Choć moje blogowanie miało sporą przerwę to jednak powracam.
Stary rok był kolejnym smutnym rokiem.
We wrześniu pożegnałam tym razem Mamę.... Kiedy przez lato spędzałam czas na opiekowaniu się nią robiłam bawełnianą bluzeczkę . Mama lubiła patrzeć jak druty migają ... Dopytywała co to będzie.
Prawie już ją skończyłam , zabrakło parę rzędów.. . Dokończyłam ją już później. Będzie trochę takim wspomnieniem.
Kiedy już prawie czas uleczył rany, po dwóch miesiącach odeszła kolejna mi bardzo bliska osoba - najlepsza przyjaciółka Mamy , totalne zaskoczenie , bo była od Mamy młodsza 10 lat....
Życie..... Jakże jest kruche.
Grudzień upłynął mi w towarzystwie mojej maszyny do szycia . Fruzia sprawuje się cudownie.
Uszyłam około 12 obrusów , około przynajmniej 26 poszewek na poduszki na kanapy ,we wszystkich możliwych kolorach, kilku firanek , w tym jednych ogromnych dla siostry , lamowanych atłasem , z falbanką oraz takie tam inne szybkie przeróbki typu - podłożyć , skrócić , przeszyć .
Znowu jednak zaczynam tęsknić za drutami i pora chyba się za nie zabrać. Znowu początki będą trochę trudne i nieudane , ale co tam !
Ten rok MUSI być lepszy !!!