Dłubię żabkę...

Powoli powstaje "żabka" . Newralgiczne miejsca mam już za sobą. Pozostaje dokończenie korpusu, końcówki rękawów ,  ale muszę przymierzyć  je  jeszcze na córce , bo ma długie ręce, no i oczywiście wykończenie. Może uda mi się coś podgonić przez te kilka wolnych dni.

Doszła też moja zamówiona cudna paczuszka z Fastrygi !

Teraz muszę się na coś zdecydować więc na razie sobie poleży ciesząc moje serce i oczy :)
A to moje tegoroczne tulipany

Odrobina luksusu....

Za sprawa mojej najlepszej Przyjaciółki mogłam podarować sobie odrobinę luksusu !  Padło na Sklep "Fastryga"  :) Właśnie  paczuszka jest w drodze i czekam na  śliczne moteczki , o prawie takie :

Zdjecie z sieci

Niestety nie mogę już znaleźć  zdjęcia zamówionego przeze mnie koloru , ponieważ już go nie ma :))) 

Wykupiłam !!! Całe 6 moteczków :)))) 

Do tej pory robiłam głównie z akryli , z bawełny , z jakiś mieszanek , z tego co miałam i mam pod ręką. 

Dzięki Wam - Blogowiczkom - mogłam naoglądać się cudów tworzonych przez Wasze raczki , mogłam poczytać i podpatrzeć co i jak. Teraz już i ja coś tam potrafię i  marzyło mi się  zrobienie  sweterka , takiego ekstra . 

Ale teraz spełniłam swoje marzenie  właśnie dzięki mojej Przyjaciółce. 

Długo wybierałam kolor i padło na  "gołębi" :) 

Na razie kończę sweterek dla córki w kolorze  wiosennej żabki :) 

Zdjęcie  pochodzi z Allegro

Teraz więc cierpliwie czekam na moja  paczuszkę) 

Różowa chusta III

Kolejna  i mam nadzieje , że ostatnia z różowych....  Wyszła bardzo duża bo taka miała być i chyba z tej jestem najbardziej zadowolona .

Teraz będzie   radykalna zmiana koloru  :)