czwartek, 17 lipca 2014

Na krzesełku

Obiecałam , że pokażę kocyki na krzesełku . Oto one :





Kremowy jest nieco przydługi ale  zrobię jakiś następny a ten  zajmie miejsce na pufie :)  
Kocyki świetnie się sprawdzają na krzesłach , chronią je ( niedługo będzie wakacyjna wizyta pewnej małolatki :)  )   nie ściągają się , można swobodnie siadać  i szybko zdjąć  ..np. .zanim goście wejdą po schodach  :)  

wtorek, 15 lipca 2014

Kolejny niebieski kocyk

W tak zwanym międzyczasie powstał kolejny kocyk krzesełkowy. Oczywiście z jakiegoś zalegającego  niewiadomego pochodzenia  kłębuszka.  Nie pierwszy i nie ostatni..:)



 Wzór jak poprzednie .

 tutaj razem z poprzednim tez niebieskim.
a tu wszystkie  krzesełkowe. Kremowy jest nieco większy ale wkrótce  zmieni swoje  przeznaczenie a dorobię inny.
Lubię je robić :)
Sprułam też biały sweter   tu  ze srebrną nitką  i tyle z niego zostało :

Bardzo go lubiłam ale wyciągnął się  w  którymś praniu przez moją nieuwagę , będzie wiec kiedyś inny :) 

czwartek, 3 lipca 2014

Postanowienie

Moje zapasy włóczkowe są dość spore,  dużo w nich tzw. ”resztek” .  Pomysłów niby wiele , ale tak właściwie to … nie mam pomysłu...  Zaczęłam sweterek z resztek bawełnianych ale jakoś mi nie podoba się….  Zaczęłam  inny  tez z bawełny ale po raz pierwszy spotkałam się z tym , że robótka się skręca… Próbowałam dwa razy ale  znowu ten sam efekt.   Poszedł do sprucia. Tym razem wzięłam go na szydełko. No lepiej !  No ale…  ale na drutach z trzech nitek , na szydełku za grubo.

Sprułam J  Zaczęłam znowu z dwóch. Lepiej !  Tyle , że będę go dłubać i dłubać…. Tej bawełny trochę mam , więc może kiedyś dam radę :)  Szydełko mi nie obce ale jednak wolę druty :) Niestety tym razem na drutach nie da rady ..


I tu doszłam do wniosków ! 
Miałam postanowienie żeby mieć jedną robótkę  , robić , kończyć i zaczynać wtedy następną.
NIE !  NIE!  NIE! 
Bo kiedy skończyłam   Korala  to okazało się , że  próbuję  , pruję … i nie mam co robić ! 
Od teraz  będę miała pozaczynane kilka robótek  , wtedy zawsze można zmienić jak  wpadnę się w monotonię , a w międzyczasie   planować i zaczynać następne !

Strasznie to pokrętne ale to chyba jest wytłumaczenie dlaczego dziewiarki tak właśnie mają – po kilka robótek na raz !  Zawsze kiedy jedna znudzi można sięgnąć po następną , albo jeszcze inną , natychmiast zacząć  nagły pomysł  .. albo wrócić do tej pierwszej  :)